27 marca 1998 roku firma Phizer wprowadziła na rynek niepozorną, niebieską tabletkę, która odmieniła życie milionów mężczyzn na całym świecie. Cytrynian sildenafilu, znany szerzej jako Viagra, okazał się panaceum na zaburzenia erekcji, nie tylko w starszym wieku, ale też np. po operacjach usunięcia prostaty, które wcześniej niemal nieuchronnie prowadziły do impotencji. W ciągu ponad dwudziestu lat istnienia lek nie tylko uratował życie erotyczne niejednej pary, ale też stał się częścią popkultury. Viagrę zażywają m. in. bohaterowie „Seksu w wielkim mieście” czy filmu „Lepiej późno niż później” z Jackiem Nicholsonem i Diane Keaton w rolach głównych, a do jej stosowania przyznali się chociażby Michael Douglas czy kandydat na prezydenta USA Bob Dole, który zresztą później wystąpił w reklamie specyfiku. Mało kto jednak wie, że odkrycie podtrzymujących erekcję właściwości Viagry było zupełnym przypadkiem, a cytrynian sildenafilu początkowo testowano jako lek przeciw… nadciśnieniu tętniczemu. W ciągu ponaddwudziestoletniej kariery małej niebieskiej tabletki zauważono natomiast, że sprawdza się ona nie tylko w leczeniu impotencji.
Mechanizm działania sildenafilu opiera się na rozszerzaniu tętniczych naczyń krwionośnych poprzez powodowanie rozkurczu obecnych w ich ścianie mięśni gładkich. Choć, ku zaskoczeniu badaczy, lek okazał się niezbyt skuteczny w terapii klasycznego nadciśnienia tętniczego, świetnie sprawdził się w innej, dużo rzadszej i trudniejszej do opanowania odmianie hipertensji – nadciśnieniu płucnym. Stosowany doustnie jako lek pierwszego rzutu w różnych odmianach tej choroby znakomicie uśmierza objawy, umożliwiając pacjentom aktywne życie. Rozkurczające naczynia właściwości niebieskiej pigułki wykorzystuje się również w terapii choroby i zespołu Reynauda. Schorzenie to polega na napadowym blednięciu palców z towarzyszącym silnym bólem i najczęściej jest spowodowane nadmiernym skurczem drobnych tętnic pod wpływem zimna lub emocji. Viagra, rozluźniając ściany naczyń, nie dopuszcza do tego nieprzyjemnego objawu.
Niewykluczone, że niebieska pigułka zapobiega również rakowi jelita grubego – jednemu z najczęstszych nowotworów złośliwych w krajach wysoko rozwiniętych. Badania na myszach wykazały, że systematyczne doustne przyjmowanie niewielkich dawek sildenafilu zmniejsza o połowę liczbę powstających w jelicie grubym polipów, ponieważ redukuje liczbę mutacji genetycznych, do których dochodzi podczas nieustannych podziałów komórek nabłonka jelita. Polipy uznaje się zaś za zmiany przednowotworowe, które z biegiem lat nierzadko przekształcają się w złośliwego raka. Przewaga Viagry nad innymi lekami wywierającymi podobny efekt polega na braku działań niepożądanych. Oczywiście przed dopuszczeniem leku do obrotu dla ludzi substancja zostałaby odpowiednio zmodyfikowana, by nie wywierać wpływu na potencję.
Największe nadzieje, choć i kontrowersje, wzbudza jednak zastosowanie Viagry w położnictwie. Jeszcze zanim zaczęto prowadzić oficjalne badania na ten temat, niektórzy ginekolodzy doszli do wniosku, że skoro sildenafil rozszerza naczynia krwionośne i powoduje stosunkowo niewielkie działania niepożądane, powinien skutecznie zaradzić powikłaniom położniczym wynikającym z niedostatecznego przepływu krwi przez tętnice. A tych nie brakuje, by wymienić choćby stan przedrzucawkowy, wewnątrzmaciczne zahamowanie wzrostu płodu czy powikłania niedokrwienne podczas porodu, prowadzące m. in. do dziecięcego porażenia mózgowego.
W trwającym obecnie w Australii badaniu położnicy sprawdzają, czy podawanie niebieskiej pigułki w prawidłowych ciążach zmniejsza ryzyko powikłań okołoporodowych u dziecka. Póki co wyniki są zachęcające – liczba dzieci urodzonych z niską punktacją w skali Apgar czy powikłaniami neurologicznymi znacząco spadła. Pojawiają się również doniesienia o użyteczności sildenafilu w przypadkach przepukliny przeponowej u płodu, czyli gdy zawartość jamy brzusznej dziecka przedostaje się przez otwór w przeponie do klatki piersiowej, uniemożliwiając prawidłowy rozwój płuc.
Niestety nie z każdego ośrodka płyną tak dobre wiadomości. Uczeni z Holandii byli zmuszeni przerwać badanie nad wpływem Viagry na ciąże z wewnątrzmacicznym zahamowaniem wzrostu płodu czy niewydolnością łożyska, gdy kilkanaścioro dzieci nieoczekiwanie zmarło w łonie matki. Choć podobne ciąże i tak obarczone są ogromnym ryzykiem zgonu płodu, gdyż zaprzestanie jego rozwoju zmusza zazwyczaj do przeprowadzenia cesarskiego cięcia na długo przed wyznaczonym terminem porodu, naukowcy zdecydowali się zbadać przyczyny takiego obrotu rzeczy, zanim zdecydują się na ewentualną kontynuację badania. Wiadomo na pewno, że u części dzieci do śmierci doprowadziły zaburzenia w krążeniu płucnym. Ponadto Holendrzy podawali ciężarnym znacznie wyższe dawki leku niż Australijczycy, a zamiast oryginalnego sildenafilu wykorzystywali preparat generyczny.
Te tragiczne doniesienia przypominają wydarzenia z pierwszych lat po wprowadzeniu Viagry na rynek, gdy ogłoszono, że wśród przyjmujących ją mężczyzn wzrasta liczba zgonów z powodu chorób sercowo-naczyniowych. Później okazało się, że gwałtowne rozszerzenie naczyń u osób z miażdżycą, przystosowanych do wysokiego ciśnienia krwi, może doprowadzić nawet do zawału serca, a sildenafilu absolutnie nie wolno zażywać razem z często stosowanymi u chorych na serce nitratami, na przykład popularną nitrogliceryną.
Te czarne karty w dwudziestoletniej historii Viagry nie zdołały jednak przyćmić jej ogólnoświatowego sukcesu. Choć po piętach depczą jej nowsze leki na zaburzenia erekcji oraz preparaty generyczne (niedawno wygasł patent chroniący cytrynian sildenafilu), wygląda na to, że epoka niebieskiej pigułki nieprędko dobiegnie końca. Nie tylko dlatego, że na stałe zapisała się ona w kulturze i stała symbolem pokonywania barier własnego ciała, ale również z tego powodu, że wciąż odkrywamy jej dobroczynne właściwości i nowe, rewolucyjne zastosowania.
Więcej ciekawostek o niebieskiej pigułce znajdziecie w filmiku:
Źródła:
The National Center for Biotechnology
Journal of Translational Medicine
Źródło grafiki: 123rf
Źródło filmu: Worlds Biggest/Youtube.com
Więcej komentarzy...