Walka bakterii o przetrwanie zapobiega lekooporności?

Pesymiści wróżą, że w najbliższych latach drastycznie wzrośnie liczba zgonów z powodu błahych chorób zakaźnych, które obecnie nie sprawiają żadnych problemów terapeutycznych. Wszystko przez postępującą w zastraszającym tempie antybiotykooporność. Wiele szczepów bakteryjnych nie reaguje już niemal na żadne leczenie, a możliwości tworzenia nowych antybiotyków są na wyczerpaniu. Dramatyczną sytuację pogłębiają częste hospitalizacje, bo to właśnie w placówkach medycznych zjadliwe szczepy często przenoszą się z pacjenta na pacjenta. Nic dziwnego, że naukowcy dwoją się i troją, by opracować alternatywę dla standardowego leczenia lub zahamować rozwój lekooporności.

Tymczasem rozwiązanie problemu może okazać banalnie proste i oparte na mechanizmach rządzących biologią od wieków. A jest nim… konkurencja. Wygląda bowiem na to, że w warunkach niedoboru składników odżywczych podatne na leczenie patogeny mogą same eliminować zmutowanych konkurentów, walcząc o przetrwanie, a tym samym ułatwiać terapię.

Zespół z Uniwersytetu Stanowego w Penn pod kierownictwem Niny Wale przeprowadził badania na myszach z użyciem zarodźców malarii. Jedną grupę gryzoni zakażono jedynie lekoopornym patogenem, a drugą – zarówno pasożytem opornym, jak i poddającym się leczeniu. Następnie wszystkie myszy odcięto od źródła pożywienia, co doprowadziło do zaskakujących rezultatów. W pierwszej grupie niereagujące na leki zarodźce nadal nie poddawały się farmakoterapii, a zakażenie trwało w najlepsze, natomiast w drugiej podatne patogeny zaczęły powoli wypierać te oporne, dzięki czemu udawało się ostatecznie przejąć kontrolę nad zakażeniem i wyleczyć gryzonie.

Jakie przełożenie na postępowanie kliniczne może mieć to odkrycie? Odcięcie dopływu pożywienia de facto przywraca antybiotykom skuteczność, bo szczepy podatne na lek zaczynają stopniowo dominować nad opornymi. Warunkiem koniecznym jest jednak utrzymanie terapii dotychczas stosowanym farmaceutykiem, podczas gdy w pierwszym odruchu większość lekarzy natychmiast zmienia antybiotyk na mocniejszy, o szerszym spektrum działania. Tymczasem wygląda na to, że pewne kwestie lepiej po prostu pozostawić naturze. Opisana metoda nie rozwiąże oczywiście narastającego od lat problemu lekooporności, ale pozwoli uniknąć niepotrzebnej eskalacji terapii, a naukowcom da więcej czasu na opracowanie nowych metod walki z zakażeniami.  

Żródła: News Medical

Źródło grafiki: 123rf.com

Grafiki

Przyznane oceny
0.0

0 wszystkich ocen
Zaloguj