Fitness-placebo: myśl, że jesteś aktywny, a pożyjesz dłużej

Od dawna podkreśla się zależność między psychiką a stanem fizycznym organizmu. Kłopoty emocjonalne mogą nawet przyczynić się do rozwoju pewnych chorób, co stało się obszarem zainteresowania dziedziny zwanej psychosomatyką. Niedawno wykazano jednak, że pozytywne myślenie zapewnia również większą efektywność uprawiania sportu, a samo myślenie o tym, że zbyt mało czasu poświęcamy na ruch, może znacznie skrócić życie, niezależnie od rzeczywistych poziomów aktywności fizycznej.

W 2007 roku doktor Alia Crum z kalifornijskiego Uniwersytetu Stanforda wykazała tę niezwykłą zależność na grupie 87 pokojówek hotelowych, które spełniały zalecenia dotyczące dziennej aktywności fizycznej już dzięki samej pracy zawodowej. Wszystkim kobiety poinformowano, ile czasu powinno się spędzać w ruchu i jakie są korzyści z aktywnego stylu życia, jednak tylko część z nich dowiedziała się, że już spełnia wszelkie zalecenia. Jakie było zaskoczenie autorki badania, gdy po czterech tygodniach zaobserwowała obniżenie masy ciała, BMI, zawartości tkanki tłuszczowej w organizmie i wskaźnika talia-biodra oraz spadek ciśnienia tętniczego u kobiet, które wiedziały, że ruszają się dostatecznie dużo.   

Doktor Crum wraz z koleżanką po fachu, Octavią Zahrt, postanowiły zweryfikować otrzymane wyniki na większej grupie badanych. W ciągu 16 lat wysłały więc ponad 61 tysiącom dorosłych mieszańców USA ankiety, w których mieli opisać, jakie sporty ostatnio uprawiali i z jaką intensywnością, a także określić, jak oceniają poziom swojej aktywności, porównując się z rówieśnikami. Następnie lekarki zgromadziły obszerne dane medyczne i epidemiologiczne na temat każdego uczestnika, a także - w przypadku niektórych - akty zgonu.

Po podsumowaniu wyników okazało się, że mało osób potrafiło obiektywnie ocenić swoją aktywność, co nie zaskoczyło badaczek. Według doktor Zahrt dzieje się tak dlatego, że uważamy za sport tylko ćwiczenia na siłowni czy bieganie, nie doceniając kalorii spalanych podczas obowiązków domowych lub zabaw z dziećmi, albo poddajemy się presji znajomych, którzy co miesiąc przebiegają maratony. Szokował natomiast fakt, że u osób, które określiły się jako mniej wysportowane od rówieśników, stwierdzono aż o 71% większe ryzyko zgonu podczas kilkunastoletniej obserwacji. Skąd tak dramatyczny efekt?

Po części winny jest efekt placebo czy też, w tym przypadku, nocebo: jeśli sądzimy, że lek nam szkodzi, naprawdę zaczynamy odczuwać działania niepożądane, a jeśli uważamy, że ćwiczymy za mało i bez pozytywnego efektu dla organizmu, rzeczywiście nie odnosimy korzyści ze sportu. Poza tym ciągłe przekonanie o zbyt małej aktywności fizycznej powoduje utrzymujący się stres i obniżenie nastroju, które same w sobie mogą szkodzić zdrowiu, natomiast pozytywne myślenie o swoich osiągnięciach sportowych zachęca do dalszej aktywności i utrzymania zdrowego stylu życia.

Nie dajmy się więc zwariować opiniom, że tylko spędzanie trzech godzin dziennie na siłowni uchroni nas przed chorobami cywilizacyjnymi, i doceniajmy codzienną aktywność!

Źródło: Medical News Today.

Źródło grafiki: 123rf.com

Grafiki

Przyznane oceny
0.0

0 wszystkich ocen
Zaloguj