Gdy niespełna siedemdziesięcioletnia mieszkanka amerykańskiego Seattle zaczęła cierpieć na przewlekłe zapalenie zatok, leki nie przyniosły jej ulgi. Za radą lekarza postanowiła więc spróbować płukania zatok – metody polecanej już w starożytności przez twórców ajurwedy, a we współczesnej medycynie postrzeganą jako pomocną w uśmierzaniu objawów alergii czy infekcji górnych dróg oddechowych.
Amerykanka kupiła więc kubek neti (popularny przyrząd do irygacji zatok) i rozpoczęła systematyczne zabiegi. Zatkany nos wprawdzie odszedł w niepamięć, ale zastąpiła go dziwna wysypka, rozprzestrzeniająca się od skóry grzbietu nosa ku górze. Dermatolog podejrzewał odmianę trądziku różowatego, lecz wdrożone leczenie nie odnosiło skutku. Mimo trwających ponad rok konsultacji nie udało się znaleźć przyczyny zmian – aż do chwili, gdy kobietę dotknął napad padaczkowy.
Wykonane badania obrazowe głowy wykazały guzowate ognisko w jednej z półkul mózgu, lekarze wysunęli więc podejrzenie nowotworu złośliwego. W materiale z biopsji wykazano jedynie martwicę, która może towarzyszyć tego typu nowotworom, jednak zanim u pacjentki rozpoczęto leczenie onkologiczne, znów pojawiła się ona w szpitalu z podobnymi jak poprzednio objawami. Powtórne badanie radiologiczne wykazało natomiast rozsiew martwiczych ognisk po niemal całym mózgu.
Dopiero podczas operacji lekarze zrozumieli, że mają do czynienia z ciężką infekcją amebową. Według ich relacji obok ognisk rozpadu widoczne były obszary, gdzie pierwotniaki dosłownie „wyjadały” mózg. Ich podejrzenie potwierdziło się w badaniu neuropatologicznym, a winowajcą okazała się Balamuthia mandrillaris – gatunek niezwykle rzadko zakażający ludzi, lecz u nielicznych pechowców prowadzący zazwyczaj do śmierci.
Niestety nie inaczej było w przypadku 69-latki, która mimo intensywnego leczenia przeciwpierwotniakowego zmarła kilka dni później. Analiza jej historii choroby przypomniała natomiast lekarzom dwa podobne przypadki, o których huczały całe Stany Zjednoczone w 2011 roku. 20-letni mężczyzna i 51-latka zmarli wówczas z powodu zakażenia amebą z gatunku Naegleria fowleri, którą zarazili się... płucząc zatoki.
Pierwotniaki zazwyczaj występują w wodzie z jezior i rzek, najprościej więc zarazić się nimi, pływając w takich akwenach. Zdarza się również, że przedostają się do sieci wodno-kanalizacyjnych, a stamtąd – do wody z kranu. Zazwyczaj nie stanowi to dla ludzi, nawet zwyczajowo pijących kranówkę, żadnego zagrożenia, ponieważ kwas solny zawarty w naszym żołądku szybko rozprawia się z amebami. Niestety jamy nosa i zatoki przynosowe nie posiadają podobnego systemu zabezpieczeń, a w dodatku, za pośrednictwem rozpoczynających się w nich nerwów węchowych, bezpośrednio łączą się z mózgiem. Przedostanie się zakażonej wody do nosa może więc skutkować pierwotniakowym zapaleniem opon mózgowych, które zwykle kończy się śmiercią.
Czy tragedii można było uniknąć? Owszem, wystarczyło nie stosować do płukania zatok kranówki lub przynajmniej przed użyciem gotować ją przez 3 do 5 minut, a następnie wystudzić. Znacznie lepszą alternatywę stanowi woda destylowana lub choćby butelkowana. Zaleca się irygację lekko hipertonicznym roztworem solnym. Do jego przygotowania można wykorzystać saszetki zawarte w gotowych zestawach do płukania zatok lub zwykłą sól kuchenną (około 1/4 łyżeczki na szklankę). Przyrządy do irygacji należy natomiast myć po każdym użyciu i nie pożyczać ich innym osobom.
Czy przestrzeganie powyższych zasad bezpieczeństwa uchroni nas przed efektami ubocznymi płukania zatok? Specjaliści zalecają, by osoby z upośledzoną odpornością (np. zakażone HIV, przewlekle przyjmujące glikokortykosteroidy czy leczone onkologicznie) skonsultowały się z lekarzem przed rozpoczęciem irygacji. Opublikowane w 2009 roku badania wykazały ponadto, że długotrwałe i częste płukanie zatok może odnieść skutek przeciwny do zamierzonego i zamiast uwolnić nas od zatkanego nosa, zwiększyć częstość infekcji górnych dróg oddechowych (ze średnio 3 rocznie u osób niestosujących irygacji do 8 u płuczących zatoki codziennie przez co najmniej rok). Warto zatem schować kubek neti czy ulubiony zestaw do irygacji do łazienkowej szafy, gdy tylko ustąpią uporczywe objawy zapalenia zatok bądź alergii. Można również spróbować wybróbować inne sprawdzone domowe sposoby na zapalenie zatok.
Źródła:
Źródło filmu: Płukanie zatok - Irigasin/Youtube.com
Źródło grafiki: 123rf.com
Więcej komentarzy...