Mannoza spowalnia wzrost guzów i poprawia wyniki chemioterapii

Każda komórka ludzkiego organizmu potrzebuje glukozy, by żyć. Niezliczone enzymy i mechanizmy fizjologiczne powstały na drodze ewolucji, by zapewnić im stały dopływ tej substancji, nawet gdy nie dostarczamy jej z pożywieniem. Glukoza może bowiem powstawać nawet na drodze przekształcenia tłuszczów czy aminokwasów. W przypadku niedoborów żywieniowych wykorzystywany jest więc najpierw glikogen zgromadzony w mięśniach szkieletowych i wątrobie, potem nasza tkanka tłuszczowa, a ostatecznie nawet białka budujące chociażby nasze mięśnie.

Komórki nowotworowe nie różnią się zbytnio pod względem potrzeb fizjologicznych. One również desperacko potrzebują glukozy do przeżycia i namnażania się, a często mają trudności z jej zdobyciem. Unaczynienie guzów pozostawia wiele do życzenia, więc nie mogą one liczyć na stałą dostawę substancji odżywczych. Z drugiej strony wykazują pewną przewagę nad prawidłowymi komórkami organizmu, ponieważ metabolizują glukozę przy użyciu innych szlaków enzymatycznych, dzięki czemu szybciej uzyskują z niej energię. Zjawisko to nazwano „efektem Warburga” od nazwiska uczonego, który ponad pół wieku temu jako pierwszy je opisał.

Skoro komórki nowotworowe żywią się glukozą, czy można zatrzymać rozwój raka, odcinając mu dostęp do życiodajnej substancji? Ta hipoteza od lat intrygje nie wylko naukowców, ale i pasjonatów medycyny niekonwencjonalnej, którzy na jej podstawie stworzyli liczne diety całkowicie wykluczające węglowodany. To pomysł tyle ciekawy, co nietrafiony. Wiadomo przecież, że ludzki organizm i tak wytworzy glukozę z białek bądź tłuszczów pokarmowych. Zajmie mu to jednak więcej czasu niż proste strawienie i przyswojenie węglowodanów, a z efektów jego ciężkiej pracy skorzysta głównie nowotwór dzięki szybszemu metabolizmowi cukrów. Zamiast zagłodzić raka, głodzimy więc własny organizm, i tak narażony na niedożywienie ze względu na towarzyszącą chorobie utratę apetytu czy efekty uboczne chemioterapii.

A zatem jak odciąć guzy od źródła glukozy, nie narażajac prawidłowych komorek na jej niedobór? Naukowcy z Cancer Research UK Beatson Institute wpadli na pomysł, aby nieco je oszukać przy pomocy innego cukru prostego. Padło na mannozę, która trafia do komórek przez te same receptory, lecz zamiast ulegać w nich dalszym przekształceniom z wytworzeniem energii, kumuluje się pod postacią mannozo-6-fosforanu. Spowalnia to wszystkie procesy metaboliczne i na jakiś czas blokuje receptory błonowe, chwilowo czyniąc je niezdolnymi do pochłaniania glukozy, a jednocześnie nie dostarcza komorkom nowotworowym żadnych korzyści eneretycznych czy odżywczych.

Badacze najpierw potwierdzili słuszność swojej hipotezy in vitro, a następnie przetestowali ją na myszach z rakiem trzustki, płuc i skóry. Niektórym zwierzętom podawano wodę pitną z dodatkiem mannozy, innym – z glukozą. Po pewnym czasie zaobserwowano zdecydowane spowolnienie wzrostu guzów u pierwszej grupy, bez towarzyszącego spadku masy ciała czy pogorszenia samopoczucia.

Kolejnym krokiem było zbadanie wpływu mannozy na skuteczność chemioterapii. Tym razem również wykorzystano hodowane in vitro komórki raka jajnika i jelita grubego, mięsaka i białaczki, a także myszy, którym tym razem oprócz mannozy podawano często stosowane w onkologii farmaceutyki: cisplatynę lub doksorubicynę. Zaobserwowano, że niektóre nowotwory rzeczywiście lepiej odpowiadają na terapię w obecności cukru, a inne nie wykazują tego efektu. Według naukowców zależy to od ilości metabolizującego mannozę enzymu, izomerazy fosfomannozy, w danej komórce – im jej mniej, tym większa szansa na zabicie nowotworu.

Choć po badaniach na myszach nie wydaje się, by duże ilości mannozy miały niekorzysty wpływ na organizm, ewentualne dziąłania niepożądane trzeba jeszcze przebadać u ludzi. Dotychczas jedynym znanym zastosowaniem mannozy jest leczenie nawracających infekcji układu moczowego, lecz w takich przypadkach przyjmuje się ją przez krótki czas. Jeśli jednak stosowanie cukru okaże się skuteczne i bezpieczne dla pacjentow, być może ustrzeże on chorych przed szybką progresją nowotworu i zwiększy skuteczność stosowanego leczenia. I to prawdopodobnie nie tylko chemioterapii, bowiem niedawne badania w innym brytyjskim ośrodku wykazały, iż wirusy onkolityczne (wnikające do komorek raka, namnażające się w nich i powodujące ich niszczenie) również chętniej atakują nowotwór, gdy w środowisku brakuje glukozy.

 

Źródła:

Medical News Today

Science

Nature

Źródło grafiki: 123rf.com

Grafiki

Przyznane oceny
5.0

1 wszystkich ocen
Zaloguj