Muzyka – najlepszy lekarz, najgorszy dietetyk?

Muzyka to nieodłączny towarzysz życia i uniwersalny język ludzkości. Już najstarsze cywilizacje tworzyły własne melodie i przypisywały im korzystne właściwości, a w późniejszych epokach zauważono, że piękne dźwięki koją zszargane nerwy i poprawiają wydajność nauki czy pracy. Rzeczywiście, słuchanie muzyki to jedna z nielicznych aktywności, która pobudza niemal wszystkie dotychczas odkryte ośrodki w naszym mózgu, a liczne badania naukowe pokazują, jak ogromny wpływ ma ono nie tylko na nasze zdrowie, ale i… wybory żywieniowe.

Jak właściwie muzyka oddziałuje na nasz organizm? Słuchanie ulubionych melodii sprawia satysfakcję i pobudza wydzielanie endorfin oraz aktywację ośrodków mózgu odpowiadających za odczuwanie przyjemności. Poprawia się również przepływ krwi, a mięśnie rozluźniają. Odczuwamy pobudzenie, więc łatwiej zmobilizować się do pracy czy wykonania wysiłku fizycznego. Szybciej zapamiętujemy czytane informacje, bo aktywacji ulegają obie półkule mózgu, a także łatwiej nam się skoncentrować na wykonywanym zadaniu.

Warta trawel

Badaczy z całego świata od dawna fascynowały lecznicze właściwości dźwięku obserwowane w wielu schorzeniach. Przeprowadzono setki badań, które udowodniły między innymi, że muzyka uśmierza zarówno ból przewlekły, jak i pooperacyjny czy porodowy, przyspiesza powrót do sprawności po udarze, pozwala szybciej dojść do siebie po operacji kardiochirurgicznej, poprawia nastrój i zmniejsza ryzyko depresji oraz zespołu wypalenia zawodowego, poprawia odporność, a słuchana regularnie, potrafi trwale obniżyć ciśnienie tętnicze i zmniejszyć zapotrzebowanie na leki hipotensyjne. Ciekawy efekt zaobserwowano u dzieci cierpiących na padaczkę – dwa niezależne ośrodki potwierdziły, że słuchanie pewnej sonaty Mozarta zmniejsza częstość ataków epilepsji u małych pacjentów. Mozartowi przypisywano też zasługi za lepsze wyniki w testach wymagających silnie rozwiniętych umiejętności kognitywnych, ale szybko okazało się, że dowolne ulubione melodie odnoszą identyczny skutek.

Psycholodzy i psychoterapeuci wykorzystują zbawienny wpływ muzyki w codziennej praktyce. Muzykoterapia weszła już na stałe do kanonu stosowanych w pracy z pacjentami technik. Odpowiednio przeszkoleni specjaliści na podstawie piosenek wybieranych przez daną osobę lub sposobu grania przez nią na instrumencie potrafią określić, z jakimi problemami czy blokadami się zmaga, jednocześnie oszczędzając jej poczucia, że nadmiernie obnaża się poprzez swoje wyznania.

Naukowcy poszli więc o krok dalej i sprawdzili, jak muzyka wpływa na nasze wybory żywieniowe i odczuwanie smaku oraz czy ma coś wspólnego z epidemią otyłości w krajach wysoko rozwiniętych. Ciekawy eksperyment przeprowadzono w sztokholmskiej kawiarni. Puszczano tam przez dwa dni zapętloną listę utworów, lecz zmieniano jej głośność – naprzemiennie na 55 i 70 decybeli – i porównywano, jakie dania z menu wybierali klienci. Okazało się, że cichsza muzyka sprzyja zdrowszym wyborom, zaś gdy intensywność dźwięku wzrastała, częściej pojawiała się u nich chęć na wysokokaloryczne słodycze. Badacze powtórzyli następnie próbę w supermarkecie i akademiku, wszędzie uzyskując zbliżone rezultaty.

Jak to wytłumaczyć? Głośna muzyka zwiększa tętno, przyspiesza oddychanie i wprawia nas w nastrój podniecenia, co sprzyja niezdrowym zachowaniom. Kojące dźwięki odnoszą zaś odwrotny efekt, umożliwiając podjęcie racjonalnej decyzji. Co ciekawe, w tym przypadku nie ma znaczenia gatunek piosenki – przyciszony heavy metal z równym prawdopodobieństwem co smooth jazz nakłoni nas do zamówienia sałatki.

W innych badaniach udowodniono, że głośne melodie sprzyjają również zwiększonej konsumpcji alkoholu i napojów gazowanych. Profesor Charles Spence wykazał natomiast, że słuchane podczas jedzenia piosenki mogą wpływać na jego smak, umożliwiając restauratorom drobne manipulacje klientami. Z sugestii skorzystała pewna wietnamska kawiarnia, która serwowała odwiedzającym wyłącznie słodkie, urocze melodie, by zaoszczędzić na dodawanym do ciast cukrze.

Niemal każdy człowiek może odnieść korzyść ze słuchania muzyki w odpowiednich okolicznościach. Jednemu ułatwi ona koncentrację na czytanym podręczniku czy wykonywanej pracy, drugiemu uprzyjemni trening, a trzeciemu pozwoli wybrać zdrowsze menu. Najpierw trzeba jednak zyskać świadomość, że mózg tak intensywnie odpowiada na otaczające nas dźwięki, i wybrać te, które odniosą najlepszy efekt.

 

Źródła:

Science Daily

Science Direct

eMed Expert

Time

Źródło filmu:  Fundacja Anny Dymnej "Mimo wszystko"/Youtube.com

Źródło grafiki: 123rf.com

Grafiki

Przyznane oceny
5.0

1 wszystkich ocen
Zaloguj