W kwietniowym wydaniu oxfordzkiego czasopisma, The Journal of Infectious Diseases naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Massachusetts (UMass) opublikowali sprawozdanie z postępu swoich prac nad profilaktyką przedekspozycyjną boreliozy z Lyme. Zgodnie z wynikami ich wieloletnich badań skuteczną metodą ochrony przed zakażaniami krętkami Borrelia burgdorferi mogą zostać sezonowo podawane szczepionki zawierające gotowe przeciwciała skierowane przeciwko białkom powierzchniowym tych chorobotwórczych bakterii.
Nadrzędnym celem twórców szczepionki przeciwko boreliozie z Lyme było stworzenie preparatu, który podany w formie zastrzyku jeszcze przed ukąszeniem kleszcza zapobiegnie rozprzestrzenianiu się krętka Borreli we krwi człowieka. Podczas wielośrodkowych badań prowadzonych na myszach laboratoryjnych naukowcom z UMass ostatecznie udało się opracować specyficzne przeciwciało monoklonalne przeciwko antygenom swoistym dla Borrelia burgdorferi. Ustalono, że przeciwciało to chroni myszy pokąsane przez zainfekowanego kleszcza przed transmisją bakterii znajdujących się w jego jelicie.
Borelioza z Lyme jest chorobą odzwierzęcą, którą człowiek najczęściej zaraża się poprzez ukąszenie kleszcza. Co interesujące, to nie te mikroskopijne pajęczaki są bezpośrednim źródłem chorobotwórczych bakterii. Rezerwuarem B. burgdorferii są bowiem drobne gryzonie i małe ssaki, na których żerują larwy kleszcza wykluwające się wczesną wiosną. Larwy po napiciu się zakażonej krętkami krwi zwierzęcia odpadają od jego skóry i przekształcają się w nimfy. Dopiero na tym etapie nimfy oraz dorosłe samice kleszcza, czyli właściwe wektory dla boreliozy z Lyme mogą atakować ludzi. Po ukąszeniu odsłoniętej skóry człowieka krętki Borrelia burgdorferi przedostają się z wnętrza jelita pajęczaka bezpośrednio do krwiobiegu. W konsekwencji dochodzi do zakażenia i rozwoju boreliozy z Lyme. Najbardziej charakterystycznym objawem wczesnego stadium boreliozy jest rumień wędrujący, który pojawia się na skórze po około 3-30 dniach od ukłucia. Rumień opisuje się jako czerwoną plamkę lub grudkę, która powiększa się ku obwodowi przyjmując pierścieniowaty kształt z centralnym przejaśnieniem. Inne objawy ogólne boreliozy z Lyme są niespecyficzne, przypominają grypę z towarzyszącym osłabieniem, gorączką, bólem stawów i mięśni. Nierozpoznana i nieleczona odpowiednimi antybiotykami borelioza przechodzi w postać przewlekłą, atakuje układ nerwowy (neuroborelioza), stawy, mięsień sercowy i inne ważne narządy. W Polsce w 2016 roku odnotowano aż 22 tysiące nowych zachorowań na boreliozę z Lyme, jednak według Państwowego Zakładu Higieny rzeczywista chorobowość jest znacznie wyższa.
Jak dotąd nie opracowano szczepionki, która swoim działaniem i skutecznością przypominałaby szczepionkę przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu (KZM) - innej chorobie przenoszonej przez kleszcze. Immunolodzy i mikrobiolodzy z UMass kilka lat temu rozpoczęli pracę nad preparatem, który wstrzyknięty podskórnie na początku sezonu wiosenno-letniego uchroniłby przed transmisją B. burdgorferii bytującego w jelicie kleszcza. Metodami biologii molekularnej stworzyli ludzkie przeciwciało monoklonalne, które blokuje powierzchniowe białko A ( ang. outer surface protein A, OspA) krętka Borreli. Stwierdzono, że przeciwciała wprowadzone do krwi myszy jeszcze przed ukąszeniem wektora - kleszcza skutecznie uniemożliwiają opuszczenie przez bakterię światła jego jelita. Dzięki temu nie dochodzi do zakażenia, a następnie do rozwoju objawów boreliozy z Lyme.
Zaproponowana szczepionka ma jednak pewne mankamenty, które wymagają wyjaśnienia jeszcze przed dopuszczeniem do ostatniej fazy badań klinicznych. Po pierwsze, zaproponowany preparat nie jest szczepionką samą w sobie - działa on na zasadzie immunizacji biernej, czyli iniekcji gotowych przeciwciał monoklonalnych przeciwko białkom powierzchniowym B. burgdorferii (przeciwciała łączą się z białkiem na powierzchni komórek bakteryjnych i w ten sposób je eliminują). Oznacza to brak indukcji trwałej odpowiedzi układu odpornościowego i ochronę przed zakażeniem B. burgdorferi jedynie przez kilka tygodni po jednorazowym podaniu. Stanowi to najważniejszy problem, ponieważ sezon zwiększonego ryzyka zakażenia boreliozą na niektórych obszarach trwa nawet do 8 miesięcy. Twórcy pomysłu przekonują, że rozwiązanie tego dylematu jest kwestią czasu i niebawem rewolucyjna profilaktyka przedekspozycyjna boreliozy z Lyme stanie się ogólnodostępna.
Źródła:
Grafika: 123rf.com
Więcej komentarzy...