Stuprocentowa skuteczność szczepionki na czerniaka w testach na myszach

Czerniak złośliwy (melanoma malignum) pozostaje jednym z najagresywniejszych nowotworów. Późno rozpoznany, potrafi w kilka miesięcy doprowadzić do śmierci pacjenta. Rokowanie poprawiła nieco stosowana od jakiegoś czasu immunoterapia, lecz nowotwór ma tendencję do częstego nawracania i szybkiego dawania przerzutów w najmniej oczekiwanych lokalizacjach. Tym bardziej rewolucyjne może okazać się ostatnie odkrycie naukowców z amerykańskich Scripps Research Institute i University of Texas Southwestern Medical Center.

Badacze postanowili bowiem stworzyć… szczepionkę na czerniaka, a więc lek, który nie tylko zwalczy komórki nowotworowe, ale też zapobiegnie ich ponownemu rozwojowi. W tym celu przeanalizowali ponad 100 tysięcy związków chemicznych starając się wybrać ten najefektywniejszy. Wielomiesięczne poszukiwania doprowadziły ich na trop Diprovocimu - substancji pobudzającej odpowiedź immunologiczną ustroju. Wiąże się on z cząsteczką zwaną z angielskiego Toll-like receptor (TLR), która fizjologicznie ma za zadanie ostrzegać układ immunologiczny o pojawieniu się w organizmie nieproszonych gości, na przykład bakterii czy właśnie komórek nowotworowych. Czerniak potrafi na wiele sposobów ominąć ten swoisty punkt kontrolny i umknąć uwadze strażników. Diprovocim umie jednak przechytrzyć nowotwór.

 

 

Badania przeprowadzono na myszach z agresywną formą czerniaka, dodatkowo zmodyfikowaną genetycznie w ten sposób, by wytwarzała albuminę. Białko jaja kurzego wywołuje bowiem odpowiedź immunologiczną organizmu i służy naukowcom do oceny, na ile pacjent sam radzi  sobie z nowotworem oraz czy testowane nowe leczenie zwiększa efektywność układu immunologicznego. Myszy podzielono na trzy grupy: pierwsza otrzymała jedynie stosowaną już w leczeniu czerniaka immunoterapię anty-PD-L1 oraz dawkę albuminy, drugiej podano dodatkowo Diprovocim, a trzeciej - siarczan glinu, który również pobudza odpornośc organizmu, lecz w inny niż Diprovocim sposób.

Doświadczenie szybko pokazało wyższość badanego leku nad innymi metodami terapii. W 54. dniu eksperymentu w pierwszej grupie nie żyła już bowiem żadna mysz, w grupie siarczanu glinu przetrwała jedna czwarta osobników, natomiast Diprovocim wykazał 100% skuteczność w zwalczaniu komórek nowotworu, zapewniając wszystkim gryzoniom przeżycie. To jednak nie koniec niespodzianek. Badaczy najbardziej ucieszył fakt, że gdy próbowali na nowo wyindukować nowotwór u wyleczonych osobników, jego komórki zostawały szybko zwalczane przez pozostający w gotowości bojowej organizm. Diprovocim wydaje się więc działać nie tylko jak lek, ale też jako szczepionka zapobiegająca nawrotom czerniaka.

Tajemnica skuteczności nowej terapii tkwi w mobilizacji tzw. leukocytów naciekających guz - Diprovocim pobudza białe krwinki do rozpoznawania i intensywnego zwalczania komórek nowotworowych. Jeśli wykaże on podobne efekty u ludzi, pacjenci z czerniakiem złośliwym zyskają szansę na znacznie dłuższe przeżycie wolne od strachu przed nawrotem choroby.   

 

Żródła:

Science Alert

National Geographic

Science 101

Medical News Today

Źródło grafiki: 123rf.com

Grafiki

Przyznane oceny
0.0

0 wszystkich ocen
Zaloguj