E-papierosy pomocne w rzucaniu palenia?

Według ankiety przeprowadzonej przez angielską organizację Action on Smoking and Health (Ash) ponad połowa z 2,9 miliona użytkowników e-papierosów w Wielkiej Brytanii całkowicie zrezygnowała dzięki nim z tradycyjnych wyrobów tytoniowych. Po raz pierwszy jest ich więcej niż osób, które łączą obie formy palenia.

Brytyjscy lekarze uważają, że to świetna wiadomość, bo elektroniczne papierosy uważa się za znacznie mniej szkodliwe. Potwierdzają to chociażby opublikowane zimą w ,,Annals of Internal Medicine" wyniki badań, w których porównywano zawartość nikotyny i rakotwórczych substancji w organizmie 181 palaczy tradycyjnych wyrobów tytoniowych oraz osób, które od co najmniej sześciu miesięcy korzystały z e-papierosów lub nikotynowej terapii zastępczej. W wydychanym powietrzu oraz próbkach śliny i moczu tej drugiej grupy stwierdzono o 97,5% niższe stężenia specyficznych dla tytoniu N-nitrozoamin (substancji o silnym związku z rakiem płuc) oraz znacznie mniejsze stężenia lotnych związków organicznych i nikotyny niż u czynnych palaczy. Efektu tego nie zaobserwowano u osób łączących użycie e-papierosów i klasycznych wyrobów tytoniowych. 

Co zaskakujące, tylko 13% ankietowanych przez Ash miało świadomość, że całkowicie przerzucając się na e-papierosy, pomaga swojemu zdrowiu, a dwukrotnie więcej uważało, że szkodzą one wręcz bardziej niż klasyczne wyroby tytoniowe. Motywacją większości była po prostu chęć zaoszczędzenia kilku funtów lub zupełnego rzucenia palenia. Dlatego brytyjscy specjaliści uważają, że konieczna jest edukacja społeczeństwa i podkreślanie na każdym kroku mniejszej szkodliwości e-papierosów, a nawet oficjalne uznanie ich za formę nikotynowej terapii zastępczej. 

Entuzjazmu nie podzielają Amerykanie. Stan Glantz z Uniwersytetu Kalifornijskiego mówi, że choć prawdą jest, iż e-papierosy zawierają znacznie mniej substancji rakotwórczych, to mogą zwiększać ryzyko chorób sercowo-naczyniowych oraz nienowotworowych przewlekłych chorób płuc. 

Na te negatywne skutki podatne są zwłaszcza osoby, które palą zarówno e-papierosy, jak i tradycyjne wyroby tytoniowe, gdyż przyswajają podwójne dawki nikotyny.

Weźmy sobie więc do serca słowa badaczy i pamiętajmy, że e-papieros nie lubi towarzystwa.

Źródła: Pubmed healthNewscientistThe Telegraph

Zdjęce:123rf.com

Grafiki

Przyznane oceny
0.0

0 wszystkich ocen
Zaloguj