Gdyby zapytać dziś studentów kierunku lekarskiego o wymarzoną przyszłą specjalizację, medycyna estetyczna i chirurgia plastyczna z pewnością znalazłyby się w czołówce. Specjaliści tych dziedzin nie mogą narzekać na brak pacjentów czy złe zarobki. W końcu pragnienie zachowania wiecznej młodości i atrakcyjnego wyglądu w ostatnich latach znacznie przybrało na sile. Botoks, lifting czy mezoterapia poprawiają jednak wyłącznie stan naszej skóry, nie zatrzymując biegu zegara biologicznego i zmian zachodzących wewnątrz ludzkiego organizmu. Jak zatem odmłodzić się „od środka”? Dwa niedawno przeprowadzone badania przybliżają nas do rozwikłania tej zagadki.
Pierwszym z naturalnych odmładzaczy miałyby być mitochondria – organelle zwane też komórkowymi elektrowniami, bo odpowiadają przede wszystkim za wytwarzanie energii w procesie tzw. fosforylacji oksydacyjnej. Ale to nie jedyna ich funkcja – w mitochondriach znajdują się również niepozorne, koliste cząsteczki DNA. Kodują one kilkadziesiąt absolutnie niezbędnych nam genów, których wrodzone mutacje prowadzą do silnie upośledzających chorób, atakujących głównie układ nerwowy i mięśniowy. Nabyte nieprawidłowości w mitochondrialnym DNA wiązano zaś ze schorzeniami układu sercowo-naczyniowego, cukrzycą, demencją czy nowotworami. Nie znano natomiast jego wpływu na wygląd zewnętrzny, a ten – w świetle ostatnich badań – wydaje się niebagatelny.
Eksperyment przeprowadzono na laboratoryjnych myszach. Podając im wraz z pożywieniem popularny antybiotyk, doksycyklinę, wywołano zaburzenia w funkcjonowaniu mitochondrialnego DNA. Już po czterech tygodniach przyjmowania leku myszy stały się ospałe, ich ruchy – spowolnione, sierść posiwiała i przerzedziła się, a skóra pokryła zmarszczkami. Po kolejnym miesiącu niemal łyse myszy o pogrubiałej, pomarszczonej skórze wyglądały już jak zgrzybiali starcy. Co ciekawe, zmiany szybciej postępowały u samic niż u samców. Jakież było zaskoczenie naukowców, gdy w kilka tygodni po zaprzestaniu podawania doksycykliny myszy wróciły do pierwotnego wyglądu, a po ekspresowym starzeniu nie pozostał nawet ślad. Logiczne więc, że punktu uchwytu cudownej pigułki na gładką skórę należy w przyszłości poszukiwać w mitochondriach. Najpierw jednak badacze chcą zbadać wpływ tych organelli na starzenie narządów wewnętrznych. Być może zahamowanie dysfunkcji mitochondrialnego DNA to pomysł na kompleksowe odmładzanie?
Nieco innym podejściem wykazali się naukowcy z Novartis Institutes for Biomedical Research, którzy postanowili nie tyle powstrzymać samo starzenie, co choroby i stany często prowadzące do śmierci u osób w podeszłym wieku. Na ich celowniku znalazło się białko mTOR – uczestnik niezliczonych szlaków metabolicznych człowieka, odpowiedzialny m. in. za wzrost, poruszanie się czy śmierć komórek. Inhibitory mTOR powszechnie wykorzystuje się już w terapii nowotworów czy jako leki immunosupresyjne u osób po przeszczepach narządów, więc zainteresowały również ekspertów od długowieczności.
264 ochotników w wieku powyżej 65 lat podzielono na 8 grup. Połowa z nich przez 2 tygodnie otrzymywała kombinację obu dostępnych na rynku inhibitorów mTOR w różnych dawkach, a druga połowa placebo. Po dwutygodniowej przerwie wszystkich uczestników zaszczepiono przeciw grypie, a po kolejnych kilku tygodniach zbadano poziom przeciwciał we krwi. Następnie przez około rok za pomocą telefonicznych ankiet śledzono stan zdrowia ochotników. Zgodnie z oczekiwaniami u osób przyjmujących inhibitory mTOR skuteczność szczepionki była o średnio 20% wyższa. Co więcej, w ciągu roku przebyli oni średnio 1,49 infekcji, podczas gdy ich koledzy otrzymujący placebo –przeciętnie 2,41. W żadnej z grup nie zaobserwowano działań niepożądanych stosowanych leków.
Skąd bierze się taki efekt i właściwie co wspólnego mają otrzymane wyniki z długowiecznością? Zablokowanie szlaku mTOR wydłuża życie macierzystych komórek szpiku kostnego, dzięki którym w naszym krwiobiegu wciąż odradzają się m. in. nowe leukocyty. Więcej białych krwinek to lepsza ochrona organizmu – zarówno przed infekcjami, jak i nowotworami, a to właśnie te dwie grupy chorób najczęściej zabijają ludzi w podeszłym wieku. Przyjmowanie inhibitorów mTOR nie usunie więc naszych zmarszczek i nie cofnie łysienia, ale da nam potężny oręż w walce z podstępnymi wrogami. Co więcej, brak zakażeń to brak stanu zapalnego, a niejednokrotnie już udowodniono, że ten ostatni znacznie przyspiesza starzenie wszystkich komórek organizmu.
Najskuteczniejszy odkryty dotychczas sposób na długowieczność to zbilansowana dieta i systematyczna aktywność fizyczna. Być może wkrótce dołączą do nich kolejne sprawdzone sposoby, które poprawią nie tylko odporność na geriatryczne choroby, ale i wygląd naszej skóry – i to bez skalpela.
Żródła:
Źródło grafiki: 123rf.com
Więcej komentarzy...