Nastolatki przesiadujące przed ekranem bardziej narażone na depresję?

Wśród amerykańskich nastolatków zaobserwowano ostatnio niepokojącą tendencję. W latach 2010-2015 dramatycznie wzrósł odsetek młodzieży zmagającej się z objawami depresji oraz myślami i zachowaniami samobójczymi. Analiza kwestionariuszy z dwóch prowadzonych od 1991 roku badań o ogólnokrajowym zasięgu wykazała, że w szokujących statystykach zdecydowanie prowadzą dziewczęta. W grupie obejmującej uczennice w wieku 13-18 lat liczba samobójstw wzrosła o 65%, prób i myśli samobójczych – o 12%, a na objawy depresji skarży się o 58% dziewcząt więcej.

Zaalarmowani eksperci do spraw zdrowia psychicznego zaczęli poszukiwać powodów tak gwałtownych zmian. Za potencjalne przyczyny podawano kryzys ekonomiczny w kraju, nadmierne obciążenie nauką i presję dobrych osiągnięć w szkole, jednak ankieta nie wykazała korelacji między tymi czynnikami a wzrostem częstości zaburzeń psychicznych. Zauważono jednak inną prawidłowość: na silne objawy depresji skarżyło się aż o 20% więcej nastolatek spędzających ponad 5 godzin dziennie przed ekranem telefonu czy komputera niż dziewcząt poświęcających na to mniej niż godzinę dziennie.

W latach 2010-2015 znacznie zwiększyła się dostępność nowoczesnych urządzeń elektronicznych. W 2012 roku właścicielami smartfonów była około połowa Amerykanów, w 2015 – większość, w tym 92% nastolatków. Młodzież nie wyobraża sobie również życia bez własnego laptopa czy tableta. Jak wpływa to na ich samopoczucie i relacje z otoczeniem? Jean Twenge z Uniwersytetu Stanowego w San Diego uważa, że nie najlepiej. Opublikowała ona już pracę wykazującą, że częste korzystanie z mediów społecznościowych obniża poziom szczęścia, a teraz apeluje do rodziców, by ściślej monitorowali sposoby, w jaki ich pociechy spędzają wolny czas.

Według doktor Twenge na zaburzenia psychiczne zdecydowanie rzadziej cierpią nastolatki, które po szkole spotykają się z kolegami w cztery oczy, uprawiają sport, poświęcają się hobby lub uczęszczają na spotkania wspólnot religijnych. Rzeczywisty kontakt z drugim człowiekiem i poczucie spełnienia chronią przed depresją, a przesiadywanie przed monitorem zdecydowanie pogarsza sprawę – przekonuje specjalistka i zaleca ograniczenie korzystania z komputera, tabletu i smartfona do maksymalnie 2 godzin dziennie.

Jednak nie wszyscy podzielają jej opinię. Christopher Ferguson ze Stetson University w USA szukał korelacji między korzystaniem z urządzeń elektronicznych a depresją, przestępczością i zachowaniami ryzykownymi u nastolatków i doszedł do wniosku że jest ona znikoma. Według jego badań wśród przesiadującej przed ekranami młodzieży odsetek zaburzeń depresyjnych jest wyższy jedynie o 1,7%, 1,2% osiąga gorsze wyniki w nauce, a 0,49% łamie prawo. Doktor Ferguson poparł więc całym sercem decyzję Amerykańskiej Akademii Pediatrii, która niedawno wykreśliła ze swych wytycznych zapis, by ograniczać nastolatkom korzystanie z urządzeń elektronicznych do maksymalnie 2 godzin dziennie.

Która z tych sprzecznych opinii jest bliższa prawdzie? Prawdopodobnie nie dowiemy się jeszcze przez kilkanaście lat, dopóki nie zostaną opublikowane duże, retrospektywne badania. Warto jednak zwracać uwagę, czy dziecko nie ucieka w wirtualny świat od problemów codzienności, bo ekran komputera z pewnością nie pomoże mu stawić im czoła.

Żródła:

News Medical

Science Daily

News Medical

Źródło grafiki: 123rf.com

Grafiki

Przyznane oceny
4.5

2 wszystkich ocen
Zaloguj