Olej kokosowy – panaceum czy trucizna?

„Olej kokosowy to trucizna w czystej postaci i najgorsze, co można zjeść” – powiedziała niedawno Karin Michels, dyrektor Instytutu Prewencji i Epidemiologii Nowotworów w niemieckim Freiburgu oraz profesor na Uniwersytecie Harvarda, elektryzując środowisko dietetyków i specjalistów od zdrowego stylu życia. Jej 50-minutowy wykład zatytułowany „Olej kokosowy i inne błędy żywieniowe” obejrzało ponad milion osób. Nic dziwnego – w ostatnich latach ten egzotyczny tłuszcz o charakterystycznym smaku zrobił światową karierę i został obwołany „superpokarmem” oraz „uniwersalnym środkiem upiększającym”, trafiając do kuchni i łazienki niejednego domu. Ale czy istnieją dowody naukowe na jego cudowne właściwości?

Na początek warto przyjrzeć się budowie chemicznej oleju kokosowego. W około 90% - czyli w znacznie większym stopniu niż masło (62%) czy smalec wieprzowy (ok. 40%) - składa się on z tłuszczów nasyconych, uważanych za przyczynę wzrostu stężenia „złego” cholesterolu (LDL) we krwi i czynnik ryzyka chorób sercowo-naczyniowych. Dwie łyżki stołowe oleju kokosowego zawierają 19 g tłuszczów nasyconych, tymczasem amerykańskie wytyczne zalecają spożywanie nie więcej niż 13 g tych substancji dziennie, a brytyjskie – maksymalnie 30 g dziennie dla mężczyzn i 20 g dla kobiet. Na korzyść oleju kokosowego przemawia natomiast niespotykana w maśle czy smalcu obecność kwasu laurynowego należącego do grupy tzw. trójglicerydów średniołańcuchowych (ang. medium chain triglycerides – MCTs). To właśnie ten związek przyczynił się do niespodziewanej kariery tłuszczu z kokosa.

Reklama - tutaj kupisz ubezpieczenie turystyczne online

W 2003 roku opublikowano wyniki badania przeprowadzonego przez dr Marie-Pierre St-Onge, która porównywała wpływ MCTs i nienasyconych kwasów tłuszczowych (zawartych w tłuszczach roślinnych, np. oliwie z oliwek) na masę ciała osób z nadwagą. Okazało się wówczas, że średniołańcuchowe trójglicerydy skuteczniej pozwalają zgubić zbędne kilogramy i wcześniej dają uczucie sytości. Rzadziej odkładają się one w organizmie jako materiał zapasowy, a raczej stanowią bieżące źródło energii, bo ulegają metabolicznym przekształceniom łatwiej niż inne kwasy tłuszczowe. Mają one również podwyższać stężenie „dobrego” cholesterolu, czyli HDL, we krwi. Naukowo udowodnione zalety MCTs uzbroiły popularyzatorów oleju kokosowego w potężny argument. Tymczasem twórczyni badania odżegnuje się nazywania tego tłuszczu „superpokarmem”. Tłumaczy, że w swoich próbach korzystała ze stuprocentowych MCTs, natomiast olej kokosowy zawiera jedynie kilkanaście procent tych substancji i wątpliwym jest, aby miał równie korzystne właściwości.

Tymczasem olej kokosowy stał się modny nie tylko na blogach dietetyków, ale i w świecie akademickiej nauki. Badacze ochoczo przeprowadzali kolejne eksperymenty, w których udowodnili na przykład, że egzotyczny tłuszcz zmniejsza masę ciała, insulinooporność i kolonizację przez grzyby Candida u myszy, redukuje objawy astmy u królików, a u wszystkich gryzoni działa przeciwdepresyjnie i odwraca stłuszczenie wątroby. No właśnie – u gryzoni, bo póki co brak badań potwierdzających podobne efekty u człowieka. Wykazano również, że olej kokosowy zawiera sporo przeciwutleniaczy (ale nie tak dużo jak owoce czy warzywa), a kwas laurynowy wykazuje działanie antybakteryjne, ale jego stężenie w kokosowym tłuszczu jest na tyle niskie, że zwalcza drobnoustroje równie skutecznie co… woda.

 

Owszem, olej kokosowy zwiększa stężenie HDL we krwi, ale przyczynia się też do zwiększenia zawartości LDL w organizmie. To dość niepokojące w świetle ostatnich doniesień, według których nie każdy typ HDL działa korzystnie na nasz układ sercowo-naczyniowy, więc zamiast wprowadzać do diety dodatkowo tłuszcze nienasycone, powinniśmy raczej zastępować nimi trójglicerydy nasycone, również te zawarte w oleju kokosowym. Co więcej, „dobry” cholesterol jest zawarty jedynie w nieprzetwarzanym oleju kokosowym, czyli w postaci virgin. Rafinowany i utwardzany tłuszcz z kokosa traci swoje właściwości.

Nie udowodniono również korzyści ze stosowania oleju kokosowego u cierpiących na chorobę Alzheimera. Hipoteza naukowców zakładała, że MCTs stanowiłyby doskonałe źródło energii dla ich neuronów, które tracą zdolność pobierania glukozy z krwi. Niestety nadzieja okazała się płonna. Rozczarowali się również pacjenci z chorobą Leśniowskiego-Crohna, którym olej kokosowy miał przywracać prawidłową florę jelitową i tym samym łagodzić objawy ze strony przewodu pokarmowego. Wbrew wstępnym doniesieniom egzotyczny tłuszcz nie chroni wcale przed wypadaniem włosów i wywiera na nie jedynie efekt kosmetyczny. Nie można nim też zastąpić kremów z filtrem przeciwsłonecznym. Owszem, często jest do nich dodawany, bo ułatwia rozprowadzanie na skórze, ale sam w sobie posiada jedynie SPF 1, który w żadnym wypadku nie chroni przed szkodliwym działaniem promieni UV

 

 

Czy olej kokosowy to naprawdę trucizna? Zdanie Karin Michels popiera Amerykańskie Stowarzyszenie Serca, pisząc w opublikowanych rok temu wytycznych, że jest on równie niezdrowy co masło czy inne tłuszcze zwierzęce. Wyważone wypowiedzi innych specjalistów zazwyczaj zawierają stwierdzenia, że olej kokosowy to nieco mniejsze zło niż inne tłuszcze nasycone, ale należy go stosować z umiarem, raczej jako nadający niezwykły aromat dodatek do deserów czy tajskiego curry, a nie element codziennej diety. Wytyczne towarzystw żywieniowych pozostają zaś niezmienne i nakazują bezwzględnie unikać trójglicerydów nasyconych.

Jaka przyszłość czeka więc olej kokosowy? Czy powtórzy się historia sprzed niemal 80 lat, gdy, powszechnie używany do produkcji żywności w USA, trafił nagle na czarną listę, bo lekarze uznali jego skład za szkodliwy dla zdrowia? Póki co jego pozycja na rynku wydaje się niezachwiana, ale pamiętajmy, że to jedynie egzotyczna – i dość kosztowna – ciekawostka, a nie uniwersalny środek na zdrowie i urodę.     

 

Źródła:

Science Alert

Medical News Today

The Guardian

Harvard Medical School

CNN Health

Medical News Today

Źródo grafiki: 123rf.com

Grafiki

Przyznane oceny
5.0

2 wszystkich ocen
Zaloguj