Czy wielbiciele mięsa (w tym drobiu) i ryb mogą spać spokojnie? Najnowsze badania pokazują, że niekoniecznie. Przeprowadzono kilka badań, na podstawie których oceniono szkodliwość popularnych produktów spożywczych.
Pod lupę wzięto m. in. mięso w postaci kiełbasek, parówek używanych w hot-dogach i bekonu. Okazało się, że istnieje związek między spożywaniem tych produktów, a zwiększonym ryzykiem powstania choroby sercowo-naczyniowej czy nawet śmiercią. Wiąże się to ze zwiększoną ilością tłuszczów nasyconych oraz soli i konserwantów, które występują we wskazanych produktach. Naukowcy twierdzą, że nawet niewielka ilość tych składników może bardzo negatywne wpływać na nasze zdrowie.
A co z produktami, które w mniejszym stopniu ulegają obróbce jak ryby czy drób? Tutaj odpowiedź nie jest taka oczywista, a wyniki badań różnią się od siebie. Aby wyklarować jasne wyniki grupa naukowców pod kierownictwem dr Victora W. Zhonga z Cornell University w Ithaca w Nowym Jorku zdecydowała się ponownie przeanalizować wyniki 6. wcześniejszych badań.
30 lat badań
Łączna liczba przebadanych osób objęła ówcześnie 29 682 dorosłych Amerykanów, którzy w chwili badania nie wykazywali objawów chorób układu krążenia (CVD). 44% uczestników było płci męskiej, zaś prawie 33% nie należało do białej rasy. Dane na temat tych osób były zbierane niemal przez niemal 17 lat, a analizowano je aż przez 30, do 31 sierpnia 2016 roku.
W połowie kreślonego czasu obserwacji wystąpiło aż 6 963 zdarzeń związanych z problemami sercowo-naczyniowymi i aż 8 875 zgonów z różnych przyczyn.
- 38,6% stanowiły przypadki choroby niedokrwiennej serca,
- 25% dotyczyło udaru mózgu,
- 34,0% dotyczyło niewydolności serca.
Aby wyniki były miarodajne ujednolicono definicję „1 porcji mięsa” i zastosowano wśród badanych Kwestionariusz Częstotliwości Żywności Willett.
W wyniku badania określono profil osób, które spożywały zdecydowanie więcej porcji mięsa niż inni, zazwyczaj byli to:
- młodzi, biali mężczyźni,
- palacze,
- chorzy na cukrzycę,
- osoby z nadwagą, i wyższym wskaźnikiem cholesterolu,
- osoby spożywające więcej alkoholu niż pozostali.
Na podstawie porównań i analiz naukowcy obliczyli, jak bardzo zwiększa się ryzyko zapadnięcia na CVD lub ryzyko zgonu, podczas zwiększenia spożywania mięsa o 2 porcje tygodniowo.
Wnioski z badania
Analiza dała w końcu jasne wyniki. Spożycie przetworzonego mięsa sprzyja powstawaniu choroby sercowo-naczyniowej, natomiast spożycie ryb nie.
Zwiększone ryzyko śmierci u osób zjadających o 2 porcje mięsa tygodniowo więcej niż inne wyniosło od 3 do 7%. Bardziej szczegółowe informacje pokazują, że na każde 2 dodatkowe porcje przetworzonego mięsa tygodniowo względne ryzyko śmierci z jakiejkolwiek przyczyny wzrosło o 3% w porównaniu z tymi, którzy nie jedli przetworzonego mięsa
Podsumowując, u ludzi którzy zjadają tygodniowo więcej mięsa niż inni, ryzyko zapadnięcia na choroby sercowo-naczyniowe jest większe.
W dalszych krokach należałoby przeanalizować sposób przygotowywania potraw. Czy były one gotowane, smażone, grillowane itp. Po zebraniu ankiety i upływie lat również nawyki żywieniowe respondentów mogły ulec zmianie. Badania należałoby powtórzyć, nawet na tę samą skalę co wcześniej, aby otrzymać wynik jak najbliższy naszym czasom – jedzeniu w pośpiechu, spożywaniu fast-foodów, coraz rzadszym gotowaniem w domu itp.
Zespół dr Victora W. Zhonga podsumowuje: „Wyniki tego badania wydają się mieć ogromny wpływ na zdrowie publiczne, biorąc pod uwagę, że zachowania żywieniowe można modyfikować, a większość ludzi spożywa badane rodzaje żywności prawie codziennie”.
Bibliografia:
Źródło grafiki: pixabay.com
Więcej komentarzy...